To zupa która raz w tygodniu była w moim domu . Ciężki to był dzień dla mnie ,ponieważ od dziecka nie znosiłam boczku ,zresztą innych tłustych mięs również . Brzegi mojego talerza były wyłożone wybranymi co do jednej skwarkami .
Po lekkich modyfikacjach dostosowałam na tyle że moje wnuczki zjadają ją do ostatniej łyżki.
Skład
- 2-3 plasterki wędzonego chudego boczku
- 1 filet z kurczaka (mama używała karkówki lub kości ze schabu)
- 1/2 kapusty pekińskiej ( kiedyś była świeża)
- 1/4 kapusty wloskiej
- 3 ziemniaki
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 duża cebula
- 1 ząbek czosnku
- garść makaronu ( obojętnie jakich tu są nitki)
- 1 łyżka majeranku
- sól, pieprz
- przyprawy
- maly jogurt
Wykonanie
Warzywa umyć i pokroić w kostkę . Boczek i filet w paski . Na rozgrzaną patelnie wrzucam boczek ,mieszam , gdy jest zrumieniony dodaje kurczaka , chwilkę podsmażam . Przekładam do garnka z osoloną wodą . Na tłuszcz wytopiony z boczki wrzucam cebule i czosnek podsmazam na zloty kolor . Dodaje do garnka i po kolei marchewka, pietruszka,ziemniaki , kapusta włoska,i przyprawy(listek laurowy, 2 ziarna ziela angielskiego) Gotuje to ok 15 minut . Dodaje makaron. Gotuje do chwili gdy makaron jest miękki i teraz dodaje kapustę pekińską, majeranek 5 minut gotowania i zaprawiam jogurtem . Na koniec jescze doprawiam pieprzem i solą jeśli potrzeba .
Dość szybka rozgrzewająca zupa . Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz